piątek, 11 czerwca 2010

Festiwal Jarocin





Jest moda na lata osiemdziesiąte. Dziewczyny noszą leginsy, chłopaki mają szopy na głowie, a nawet irokezy, a w Jarocinie - jak donosi TV publiczna - władze miasta wyśpiewywały rock'n'rollowe kawałki sprzed lat.


Moda powracająca ma jednak to do siebie, że nie jest autentyczna. Nikt poważnie nie traktuje haseł "no future", "no love" etc. Gdy ogląda się filmy dokumentalne z Jarocina, słucha się rozmów z tamtych czasów, to widać, że o coś ludziom chodziło. Trzeba wszak pamiętać, że w późnych PRLowskich czasach hasło "no future" miało sens bardziej dobitny niż w krajach tzw. "zgniłego kapitalizmu".
Trudno jest taką autentyczność przywrócić, możemy jednak spróbować wczuć się tamtą atmosferę, odtańczyć pogo - taniec wolności, podyskutować, pobić się z innymi subkulturami, albo po prostu posłuchać muzyki.


Studenci Kulturoznawstwa UMCS na naszej wyspie podjęli się takiego zadania. Nie mając bladego pojęcia o SL, nie pamiętając czasów nyski z napisem "Milicja", podjęli próbę odtworzenia niektórych elementów festiwalu jarocińskiego. Na pewno będzie muzyka, będzie można pogować, poza tym czekają inne atrakcje.

Wszystko odbędzie się w poniedziałek 14.06.2010 o godzinie 18:00 polskiego czasu na wyspie Second MCSU. Dokładny link do pola festiwalowego: Jarocin'85


0 komentarze:

Nowszy post Starszy post Strona główna